Naprawdę piękny! Uwielbiam małe kociątka, są takie miękkie i miłe do przytulania. Moja młodsza siostra swojego czasu miała manię przygarniania zwierzątek. Przyniosła wtedy min.strasznie wystraszonego kociaka, który wszedł za łóżko i za żadne skarby nie chciał wyjść, tylko patrzył takimi wielkimi, wystraszonymi oczkami i prychał. Na szczęście po kilku godzinach dawał się już wziąć na ręce. Po niedługim czasie zasypiał u siostry na szyi, jak wychodziła rano to przychodził do mnie i też lokował się na szyi i mrrrrrrrruczał słodko. Nazwaliśmy go Mikołaj. Ten mi go przypomina, tylko Mikołaj miał jeszcze brązowe łatki, taki był kolorowy :) W ogóle koty są fajne!
6 comments:
A skąd takie śliczności słodkie ??? Buziaki
Naprawdę piękny! Uwielbiam małe kociątka, są takie miękkie i miłe do przytulania. Moja młodsza siostra swojego czasu miała manię przygarniania zwierzątek. Przyniosła wtedy min.strasznie wystraszonego kociaka, który wszedł za łóżko i za żadne skarby nie chciał wyjść, tylko patrzył takimi wielkimi, wystraszonymi oczkami i prychał. Na szczęście po kilku godzinach dawał się już wziąć na ręce. Po niedługim czasie zasypiał u siostry na szyi, jak wychodziła rano to przychodził do mnie i też lokował się na szyi i mrrrrrrrruczał słodko. Nazwaliśmy go Mikołaj. Ten mi go przypomina, tylko Mikołaj miał jeszcze brązowe łatki, taki był kolorowy :) W ogóle koty są fajne!
Jak miło ... bo u Ciebie też kotki! Mój syn, gdy był całkiem mały - bo teraz jest już tylko : mały:)- mówił na nie "miau-eczki" :) Pozdrawiam! E.
Kotek nie mój, bo mąż powiedział: albo kot albo ja...wybrałam to pierwsze :))) ale cudny i w cudownych rękach...kochanej p. Eli...
Naprawdę słodki. Jaaakie ma śliczne ślepka.:)))))
O matulu, jaki słodziak... :)
Post a Comment