Kiciula..słodki bejbik

...

MATKA Sybiraków

- znałam człowieka, który spędził tam część swojego życia (oczywiście, nie z własnej woli), nauczył mnie żeglować po Bałtyku i na Mazurach - Zbyszka - Kapitana Żeglugi Bałtyckiej - niezwykle skromnego człowieka ...i pod tym pomnikiem zawsze Go wspominam...na zawsze pozostanie w mojej pamięci.
Niech spoczywa w pokoju!

M jak ....

..z cyklu pokazujemy dzieciom historię Polski...WARTO!!!

...proszę się częstować...

słodziutkie, polskie jesienne jabłuszka..PYCHA!!!!!!

dzisiejsze zbiory...

..jak ja "walczyłam" o tego ślimaka..:) moje max. makro (mam nadzieję, że Koand tego nie ogląda :))

..."złomowisko pociągów"

..a raczej "muzeum" - miejsce upodobane przez moje dzieci (Kościerzyna k/Gdańska)...wszędzie (no prawie) można wejść, dotknąć, zobaczyć ...niektóre ciuchcie odrestaurowane ...zapewniam, że dorosłych też wciąga ...

..leśne piękności..

...na pewno trujaki ale jakże malownicze!

grzybobranie...

jesień w lesie..

...jeden kolorowy liść pośród suszków..światełko w tunelu :)

..historia jednej soboty..

1. przypłynęli rybacy i świeże ryby...

2. kolejka chętnych, celem nabycia, natychmiast się ustawiła...

3. piękne widoki...

4. mewy modelki..

5. w ciemnym lesie..pośród traw

6. jesienne suszki..

7. wieczorne biesiadowanie przy gulaszu z kociołka..

strażnik poczty

taki "gad" wisi pod moją skrzynką na listy...:) brrr...

..latanie na wodzie..

w popołudniowym słońcu...

..adres jak z bajki..

..i po wakacjach (nad otwartym morzem 5 godz. temu)

jesienne jabłuszko..

..dla A.smacznego:)

nogi siatkarza nad wodą....

..istny balet....

kamyki..

odwiedził mnie kolekcjoner-wyławiacz morskich kamieni :)czyli mój brat...nie ukrywam, że kamyczki też mi się podobały

morze przed chwilą...

...tam gdzie jestem, gdzie byłam...

snopki..

..porządek na polach.

malinka..nie, nie dziękuję...

..letni przysmak...

..wypróbowałam przepis ze strony http://pieprzczywanilia.blogspot.com/ ....mojej internetowej "kulinarnej ściągi"...smaczny, prosty, fajny....polecam - PYCHA!!

rodzinna pasja...

zaskoczyła mnie chęć fotografowania mojego syna - podarowałam mu mój pierwszy aparat Kodak (jeszcze działa!!)

prywatna winnica..

muszelki..

w morzu pachnącej lawendy...