Monday, June 29

fiołki miniaturki


...dziś wpadłam koło południa na ryneczek..i takie oto maleństwo wypatrzyłam między bobem a sałatą, hi, hi....chcę zacząć tydzień optymistycznie i tak mi się właśnie kojarzą...

2 comments:

Anonymous said...

śliczności a ja poczyniłam zakupy w księgarni i w takiej słodkiej gradziarni zwanej dumnie antykami :)) Miłego dzionka

aneta - bo pięknie jest :) said...

sliczny! moj niedawno sie zniszczyl i chyba bede musiala tez sobie zaupic :D takie zakupy to prawdziwa przyjemnosc :))